Oszustwo na pracownika banku. Małżeństwo straciło 32 000 zł
44-letnia mieszkanka powiatu zamojskiego zawiadomiła o dokonanym oszustwie metodą na „pracownika banku”. Wyjaśniła, że do jej przebywającego za granicą męża zatelefonował mężczyzna, twierdził, że jest pracownikiem banku i dzwoni w spawie pożyczki. Mąż zgłaszającej powiedział rozmówcy, że nie składał żadnego wniosku o kredyt. Wtedy rzekomy pracownik banku stwierdził, iż niezbędna jest blokada konta, ponieważ doszło do włamania. W tym celu musi zatwierdzić przesłane mu „czeki”. Nieświadomy oszustwa mąż zawiadamiającej spełnił zalecenie mężczyzny.
Następnego dnia zadzwonił ten sam mężczyzna twierdząc, że muszą w banku dokończyć operację i należy zatwierdzić kolejne „czeki”. Na koniec rozmowy podał numer rachunku, na który należało wpłacić pieniądze. Wtedy mąż zgłaszającej zorientował się, że jest to oszustwo i nie wykonał zalecenia rozmówcy. Rozłączył połączenie i sprawdził stan konta. Okazało się, że nie ma na nim pieniędzy. Wówczas zadzwonił do zgłaszającej i opowiedział o zaistniałym zdarzeniu. 44-latka poszła do banku, gdzie dowiedziała się, że ktoś z bankomatów w jednym z miast na terenie kraju za pomocą kodów Blik wypłacił z ich wspólnego konta pieniądze w łącznej kwocie 32 000 złotych.
W sytuacji, gdy otrzymamy telefon z informacją o próbie włamania na nasze konto bankowe – nie działajmy pochopnie. W ten sposób często oszuści rozpoczynają swój proceder wykorzystując strach posiadacza rachunku przed utratą oszczędności. Nie ufajmy też telefonicznemu rozmówcy, który zaleca nam zatwierdzić transakcje, czy też przelać pieniądze na wskazane przez niego konto. Prawdopodobnie jest to oszust. W takiej sytuacji należy zadzwonić na oficjalną infolinię banku i zweryfikować otrzymane informacje. Możemy tam również potwierdzić tożsamość dzwoniącego do nas konsultanta.
aspirant sztabowy Dorota Krukowska – Bubiło