reklama
kategoria: Muzyka
29 lipiec 2019

Red Lips: Z uśmiechem

zdjęcie: Red Lips: Z uśmiechem / fot. nadesłane
fot. nadesłane
Rozmowa z Joanną „RUDĄ” Lazer I Łukaszem Lazerem
REKLAMA
Dlaczego wasza nowa płyta nosi tytuł Zmiana planu? 

RUDA: To pytanie, które często się powtarza, ale to jest płyta, która ukazuje się trzy lata po naszym debiutanckim albumie To, co nam było i przez ten czas właściwie zmieniło się wszyst¬ko. Bo mieliśmy podpisany na tę płytę kontrakt z dużą wytwórnią, natomiast po czterech miesiącach po prostu go zerwaliśmy i postanowiliśmy zrobić to we własnym zakresie. Zmieniał się tytuł, wybór singla, cała koncepcja... Dlatego uznali¬śmy, że to będzie dobry tytuł.

ŁUKASZ LAZER: Zwłaszcza że wszystko się dzisiaj zmienia. W ogóle przechodzi się na politykę singlową. Ludzie nie mają już odtwarzaczy! Słuchają muzyki w telefonach. Sam się na tym łapię, że jak chcę czegoś posłuchać, to pierwsze co robię, to biorę telefon lub włączam komputer i odpalam YouTube. Stąd też inna polityka, jeśli chodzi o wydawanie płyt. Bo album jest już podsumowaniem pewnego okresu. Utwory, które znalazły się na płycie, graliśmy już w zeszłym sezonie na koncertach. To było takie sprawdzenie, które utwory nam leżą i naszym fanom. A do tego powstała taka nasza rodzinna firemka, za sprawą której wszystko robimy sami.

RUDA: Trzeba odnaleźć się w tej współczesnej rzeczywistości i nie ma co się na to obrażać. Bo to daje nowe możliwości. Dziś utwór wrzucony na YouTube może mieć większy zasięg niż niejedno radio czy telewizja.


Jesteście zespołem, który można określić jako grający szeroko pojęty pop rock. A jednak Zmiana planu to bar¬dziej zróżnicowana muzyka. Weźmy utwór Ikar. Słuchając tego riffu, mam wrażenie, że odzywa się tutaj fascynacją muzyką grunge. 

LAZER: Jestem fanem Pearl Jam, Alice In Chains czy Nirvany. Ikar faktycznie jest utworem idącym w tym kierunku. To jest wielki sentyment. Pewien akcent tej grunge’owości będziemy też przemycać na koncertach. Ta muzyka cały czas nam gra w duszy.

RUDA: To posunięcie z Ikarem (utwór pojawił się w internecie, z wyraźnym zastrzeżeniem, że nie jest to nowy singel Red Lips – przyp. mk) było celowe, bo ludzie mają okazję poznać brzmienie nowego albumu Red Lips z radia, telewizji, gdzie pojawia się utwór wyselekcjonowany za pomocą jakichś pomiarów, wykresów, które ciężko przełożyć na prawdziwe emocje i wrażenia. Więc chcie-liśmy też pokazać trochę inną jakość tego albumu, wrzucając do sieci Ikara. Aczkolwiek licznik odtworzeń pokazuje, że czasy są, jakie są, i niekoniecznie jest to utwór, który może trafić do szerokiej publiczności.


Podobno teksty z nowego albumu są podporządkowane pewnej koncepcji. 

RUDA: To są teksty, które czꜬciowo pisałam ja, a częściowo nasz zaprzyjaźniony tekściarz, Przemek Wałczuk. Jeśli chodzi o główny ich przekaz, chodziło o pozytywne myślenie. Ja mam swoje lepsze i gorsze chwile, przeszłam długą drogę, aby znaleźć się tu, gdzie się znala¬złam, i nikt mi niczego nie dał za darmo. Nie miałam walizki pieniędzy, ani znajomych na samej górze, którzy mogliby mi pewne rzeczy ułatwić. Ale zawsze, nawet do tych złych rzeczy, podchodziłam z uśmie¬chem. Ktoś kiedyś powiedział, że sukces to przechodzenie od porażki do porażki z uśmiechem na ustach. Coś w tym jest. I taki jest pomysł na tę płytę. To widać już po okładce, to słychać w utworach jak Dobrze jest czy Tu i teraz. Trzeba dawać ludziom dobrą energię. Tym bardziej, że media, politycy atakują nas co chwila jakimiś dramatami, awanturami...

LAZER: To samo jest z muzyką. Dzisiaj jest jakaś fala cierpiętni¬czej muzyki alternatywnej. Im bardziej smutno – jak za czasów doom metalu – i wolniej, im teksty bardziej niezrozumiałe, tym lepiej. Nie wiem, czy to jakiś kompleks czy faktycznie taka jest ta nasza młodzież.


Wracając do brzmienia Red Lips: z jednej strony jest Ikar, z drugiej – wprowadzacie odrobinę elektroniki... 

LAZER: Na naszej pierwszej płycie chcieliśmy, aby to było surowe, gitarowe i bez żadnych upiększaczy. A druga płyta wzięła się z tych trzech lat, gdy dochodziły do nas fascynacje różnymi nowymi zespołami z Zachodu. To jest fajny okres, bo przez narzędzia elektronicz¬ne, dobrej jakości wtyczki VST, sięga się do starych, analogo¬wych brzmień. I też postanowi¬liśmy z tego skorzystać. Jakieś Rhodesy, Wurlitzery – to fajnie współgra z brzmieniem gitar. Sięgnęliśmy więc po nie, bo to kolejny etap rozwoju. W trakcie produkowania tej płyty byłem zafascynowany takimi kapelami jak Editors, Depeche Mode, Muse...


Słyszałem, że szczególnie dumny jesteś ze swojej gitary Gretsch White Falcon. 

LAZER: Mam niezwykłą przy¬jemność współpracy z firmą Fender Musical Instruments Europe, z Sebastianem Posłusz¬nym, który – nie będę ukrywać – sprezentował mi tego White Falcona. John Frusciante z Red Hot Chili Peppers, Martin Gore z Depeche Mode, mają tych gitar Gretscha całą kolekcję. Ja mam trzy Gretsche, w tym jednego dostałem na urodziny od żony.

RUDA: Czerwony, matrymonial¬ny (śmiech).

LAZER: Te Gretsche mają coś w sobie. Ale... Najważniejsze, że mają być tylko te dźwięki, które trzeba, muszą być za¬grane w odpowiednim miejscu i na odpowiednim brzmieniu. Dlatego na przykład używam lampowego wzmacniacza Fendera model Michael Lan¬dau... Jestem też fanem takich gitarzystów jak Pat Metheny czy John Scofield.
Słyszałem, że twoja fascynacja muzyką i gitarą zaczęła się od Tadeusza Nalepy...

LAZER: Tak, od nagrań jego Breakoutu. Na drugim brzegu tęczy, z Mirą Kubasińską, Karate i Blues, to były pierwsze płyty, które puścił mi ojciec. On też dał mi pierwszą gitarę akustyczną... Zresztą mój ojciec z moją matką występowali razem, w jednym zespole, Oko Demona. Grali blues. Czyli to wszystko jest powiązane... Zmieniają się cza¬sy, zmienia się sprzęt, a muza Nalepy zawsze pozostanie. Ponadczasowa rzecz.

Rozmawiał: MICHAŁ KIRMUĆ
Wywiad ukazał się w numerze „Teraz Rocka” z marca 2017 roku. Obecnie w sprzedaży dostępny jest lipcowy numer pisma, w którym redakcja sporo miejsca poświęciła takim wykonawcom jak: Disturbed, The Black Keys, Sabaton, King Crimson czy Nocny Kochanek. Pismo dostępne jest w kioskach w całej Polsce oraz na stronie TerazMuzyka.pl.
 
PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Zamość
0.3°C
wschód słońca: 06:52
zachód słońca: 15:34
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Zamościu

kiedy
2024-11-24 15:30
miejsce
Ośrodek Sportu i Rekreacji,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-11-24 18:00
miejsce
Kazamata Wschodnia Bastionu I,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-11-26 19:00
miejsce
Brama Spotkań, Zamość, Królowej...
wstęp biletowany
kiedy
2024-11-30 16:00
miejsce
Zamojski Dom Kultury, Zamość, ul....
wstęp biletowany